Ruter i Pixel

Siepień 2011

poniedziałek wtorek środa czwartek piątek sobota niedziela
Jutlandia - powrót 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31        
 

Poniedziałek - Sobota (1-6) - ciąg dalszy wakacji na Jutlandi


Ejer Bavnehøj. Spaceru prawie nie było, a psiaki padnięte...


Biwak nad Horsens Fjord. Pixel demonstruje Ruterowi jak należy się bawić z piłką.


Przewrót, podrzut, zamach do tyłu


i znowu na plecy. To jest program obowiązkowy...


Przed muzeum w Jelling. Najdłuższe oczekiwanie....


Fredericia. Psiako jakoś mało zainteresowane armatami.


Ale cień armaty może być użyteczny


Ulice Fredericii.


Śniadanie pod Koldingą.


Zabawy Rutera na biwaku pod Koldingą.


Koldinga. Pod zamkiem czekamy aż Anka przestudiuje przewodnik.


Koldinga. Czekamy aż Anka zwiedzi księgarnię.


Czekamy, aż Anka przestudiuje znaki drogowe.
:)


Koldinga. Ruter pokazuje Pixelowi jak się pije z fontanny: język od siebie !


Ale Pixel jest psim tradycjonalistą: język pod siebie !


Koldinga. Wszyscy czekają na mnie.


Skamlingsbanken. Objaśniam psiakom widoki.


Skamlingsbanken. Teraz Anka ma coś do opowiedzenia psiakom.


Skamlingsbanken. Teraz Pixel objaśnia coś Ance...  :)


Kristiansdal. Popołudniowa drzemka.


Kamping pod Sønderborg. Czekamy na śniadanie.


Kamping pod Sønderborg. Zbieramy się do odjazdu.


Nordborg. Znowu czekamy wieści z przewodnika Anki.


Nordborg. Wracamy do samochodu.


Sønderborg. Chwila przerwy w zwiedzaniu zamku.


Sønderborg. Ruter strajkuje, koniec zwiedzania miasta.


Ruter dochodzi do siebie w czasie jazdy.


Z tyłu za mało miejsce na dwa psy ?


Zwiedzamy Flensburg.


Kamping pod Flensburgiem. W lekkim deszczu pakujemy się.


Haithabu - ostatni punkt programu.

Poniedziałek (8 VIII)

Od powrotu z Jutlandii, gdzie Anka dokonała większych zakupów na zapas psich zabawek okazało się, że oba psiaki niezwykle w n ich gustują. Szczególna popularnością cieszą się wszelkiego rodzaju pluszowe maskotki, ale także miękkie piłeczki. Nagle Ruter objawił nam w pełni swoją zabawową naturę, która do tej pory była jakoś ukryta. Pixel natomiast wykazuje dziwne chwilowe napady ochoty do zabaw, by po kilku minutach całkowicie się nimi znudzić. Jednak przez te kilka minut jego zabawy, a właściwie auto zabawy, bo w ich trakcie Pixel bawi się tymi maskotkami właściwie sam ze sobą, są niezwykle intensywne i przezabawne.


Pixel szaleje na wersalce z nową piłeczką.


Ruter nie rozstaje się z nowa piłeczka nawet w czasie jedzenia.

Środa (10 VIII)


Rozkoszny sen Rutera w budzie.

Czwartek (11 VIII)


Kolejny atak zabawy dopadł Pixela. Ruter zazdrośnie spogląda na piłeczkę.


Pixel jednak nic sobie z zazdrości Rutera nie robi.


Zabawowe wygibasy Pixela.

Piątek (12 VIII)


Ruter drzemie pod stołem pilnując swoich zabawek.

Sobota (13 VIII)


Pixel także wie na czym polega pilnowanie swoich zabawek.

Poniedziałek (15 VIII)


Anka myśli o czułościach, a Ruter tylko o piłeczce...

Wtorek (16 VIII)


Zaciekłe zabawy Rutera nową zabawką.


Nowa zabawka musi być pod kontrolą także podczas jedzenia.

Sobota (20 VIII)


Pixel nagrzewa łóżko dla gościa.

Wtorek (23 VIII)


Tak się zaczyna cywilizacyjne gromadzenie wszelkiego dobra wokół siebie...


Pełna kontrolka nad piłeczka nawet podczas snu.

Środa (24 VIII)


Powrót ze popołudniowego spaceru.


Do domu niespieszno - cos interesującego w oddali.

 

Sobota (27 VIII)


Rozbawiony Ruter z piłeczką na wersalce.

Niedziela (28 VIII)


To prawda, że dzisiaj jest upał a Ruter jest leniwy,
ale żeby aż tak się wyginać tylko po to by wylizać trochę wody z dna wanny ?


Ale Ruter ćwiczy skręcanie, rozciąganie i wyginanie nawet podczas snu :)

Wtorek (30 VIII)

Wspólne szaleństwa Rutera i Pixela z piłeczkami

 

 

 


(c) alex@apsoft

Kraków, 2011