9

Ruter i Pixel

Maj 2013

poniedziałek wtorek środa czwartek piątek sobota niedziela
28 IV - 5 V Karkonosze
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31

28 IV - 5 V Karkonosze

Uwaga: Przyjazd do Michałowic prawdopodobnie w sobotę 27 IV póżnym wieczorem, ale nie ma żadnych zdjęć z tego dnia.
28 IV. Dzień 1. Michałowice, Cieplice, Wodospad Szklarki.
29 IV. Dzień 2. Trzy Jawory, Kamień Waloński, Wodospad Podgórnej, Chybotek, Jagniątków
30 IV. Dzień 3. Piechowice, Cicha Dolinka
1 V. Dzień 4. Góry Witosza, Kaplica Św. Anny w Sosnówce
2 V. Dzień 5. Góry Izerskie.
3 V. Dzień 6. Karpacz, Kościół Wang
4 V. Dzień 7. Szrenica, Wodospad Kamieńczyka
5 V. Dzień 8. Powrót do Krakowa. Bez zdjęć.


Dzień 1. 28 IV, Niedziela


Michałowice. Rozpakowujemy się i odpoczywamy po podróży.


No i jeszcze chwilka na obowiązkowe przytulanie.

Deszczowa i chłodna pogoda, więc wypad po okolicy. Zaczynamy od Cieplic.


Cieplice, Pijalnia wody - Nimfa Wodna "Zdrój"


Cieplice, Plac Piastowski.


Park Norweski


Dom Norweski. Pixel wszystko nusi obejrzeć z góry.


Park Norweski. A Ruter musi spróbowac kąpieli w stawie.


Pixel pozuje przy Wodospadzie Szklarki.


Przy wodospadzie ja też potrzebuję odpoczynku.


Pamiątkowa fotka pod Wodospadem Szklarki.

Dzień 2. 29 IV, Poniedziałek

Dzień zapowiada się nieżle, więc szykujemy się na długą wędrówkę. Nasze cele na dziś: Trzy Jawory, Kamień Waloński, Wodospad Podgórnej, Chybotek, Jagniątków

Psiaki już gotowe, czekają na wycieczkę.


Już idziemy. Kierunek: Trzy Jawory.


Pixel usiłuje nadążyć za mną i Ruterem. Ale z Anką na smyczy to nie tak łatwo :)


Trzy Jawory.

Teraz obieramy kierunek na Przesiekę (wodospad i kilka innych atrakcji).





Każda okazji do ochłody, napicia się i pobrykania jest dobra.


Kwadrans drogi od Trzech Jaworów.


Przerwa na posiłek










Przesieka. Kamień Waloński. Jesteśmy na miejscu.


Chybotek

Chybotek odnaleziony, więc teraz krótki odpoczynek.


Ruter wspaniale pozuje w pobliżu Chybotka.


Zmierzamy do Wodospadu Podgórnej




Wodospad Podgórnej


Chwila odpoczynku przy wodospadzie.


Już wracamy


Już minęliśmy Jagniątków. W pobliżu Grzybowca psiaki gaszą pragnienie.

Dzień 3. 30 IV, Wtorek

Plan na dziś: Piechowice oraz Cicha Dolinka

Przy wejściu: Bunkry nietoperzy.




No i odpoczynek


Odkudlanie Rutera?


Dokarmianie psiaków


Chwila drzemki






Jest też czas i na zabawę.

Dzień 4. 1 Maj, Środa

Trasa objazdowa po okolicznych atrakcjach przyrodniczych.
Zaczynamy od Góry Witosza "Wzgórza Łomnickie" (Staniszów), potem Kaplica Św. Anny w Sosnówce












Dzień 5. 2 Maj, Czwartek

Świeradów Zdrój, Polana Izerska, Hala Izerska - Chatka Górzystów.


W wagoniku na Stogu Izerskim


Szaleństwo powitania


Szykujemy się do spaceru


Ruter też się przyszykował, w pobliskim błocie :)


Trochę śniego i tarzanie się Rutera.




Na Hali Izerskiej


Jak odpoczywamy, to odpoczywamy.


Pożegnanie w Świeradowie Zdroju.

Dzień 6. 3 Maj, Piątek

Karpacz, Kościół Wang.


Poranki bywają ciężkie, nawet dla psiaków...


Ruter nie ma ochoty na kolejną wycieczkę.


I chyba wie co robi, bo pogoda dziś nie nastraja optymistycznie.


Pomimo deszczowej pogody kościółek Wasng jest oblężony.


Kościółek zwiedzamy na zmianę.


Przed odjazdem pożegnalne zdjęcie na tle mgły...


Po drodze odpoczynek i posiłek, ale deszcz pada bez przerwy i nie zamierza przestać.


Tym razem na posiłęk psiaki oczekują w samochodzie.


W strugach deszczu wracamy do domu.


Dzień 7. 4 Maj, Sobota

Całodniowa wyprawa piesza z Michałowic na Szrenicę, powrót trasą przez Wodospad Kamieńczyka i Szklarską Porębę.


Zapowiada się na dziś piękna pogoda, więc wyruszamy w trasę.
Psiaki brykają od samego początku, bo nie wiedzą jeszcze jaka tras aich czeka :)




Trzy Jawory, to pierwszy mały krok w kierunku Szrenicy.


Ruter wspaniale pokazuje swoje walory fotogeniczne.


Pixel też nie gorszy, choć na uwięzi.





Wysoki Most. Pierwszy dłuższy odpoczynek




Podchodzimy do schroniska PTTK "Pod Łabskim Szczytem".


Ruter daje radę.






Ruter ma dobre tempo, czasami musi czekać na nas.


Pixel jako "wyciągarka" dla Anki.






I znowu płat śniegu, radość dla psiaków.










Schronisko PTTK "Pod Łabskim Szczytem"


Idziemy grzbietem na Szrenicę.


Zaczyna się chmurzyć i zrywa się chłodny wiatr. Rezygnuyjemy ze zdobywania Łabskiego Szczytu i żródeł Łaby.


Jest Szrenica.


Schodzimy do Wodospadu Kamieńczyka.


Ruter już wie, że teraz będzie tylko w dół, więc zaczyna się brykanie z kijami.


Powszechna sympatia na szlaku dla Rutera.


Miejscami niezłe błocko, Anka ma problem.


To już ostatni etap.


Ostatni odpoczynaek przy "Trzech Jaworach". Kilka godzin temu ten słup nie był zdewastowany...

Nastęny dzień, to powrót do Krakowa. Bez zdjęć.

Niedziela (12 V)


Spacer po osiedlu.
Jeden z nielicznych momentów, gdy Ruter wreszcie zrozumiał że należy patrzeć w górę, by mnie zobaczyć.





(c) alex@apsoft

Kraków, 2021